czwartek, 20 listopada 2014

Obniżanie kosztów - oświetlenie

Koszty stałe obsługi wind (oświetlenie) mogą być porównywalne a nawet wyższe niż koszty zasilania ich silników (opis pod tym linkiem odpowiada mniej więcej naszym standardom).
Różne dostajemy podpowiedzi, ale stoimy na stanowisku, że w windzie powinno być jasno i powinny być minimum dwa punkty świetlne (lub taki punkt, który posiada wiele wbudowanych źródeł). Znajdujemy fajne rozwiązania ale albo są bardzo drogie, albo nikt nam nie chce zagwarantować, że w momencie przepalenia jednej diody (fajny, wielki i bardzo cienki plafon ledowy) pozostałe będą się świecić. A nie może być tak, że w sprawnej windzie jest ciemno...
Firmy zajmujące się montażem oświetlenia dają takie ceny, jakby chciały utrzymać się za małą robótkę przez rok, inne nie podejmują tematu, ze względu na małą robótkę, jeszcze inne mówią wprost: nie wchodzimy innym firmom w drogę. My mamy firmę Schindler...

Ostatecznie, jako że nie mogliśmy przez kilka miesięcy otrzymać jakichś sensownych propozycji zmiany oświetlenia, więc postanowiliśmy wyłączyć połowę, co szybko licząc da jakieś 450 zł mniej w skali roku (2 windy x 2 świetlówki x 22W x 0,63gr/kW). Zredukowane oświetlenie funkcjonuje od 14. listopada.

A.K.

3 komentarze:

  1. Cel jak najbardziej szczytny. Ale.. no właśnie jest jakieś ale, a mianowicie:
    1. po co wymieniać całą oprawę jak wystarczyło wyjąć po jednej świetlówce z każdej strony( ew. zapłonnik) zawsze można by z powrotem włączyć – moim zdaniem niepotrzebne koszty;
    2. jeżeli już w ramach "oszczędności" zdecydowano się wymienić całe oprawy to dlaczego robił to kowal a nie fachowiec. Nie zmierzono wymiarów opraw i wstawione zostały oprawy za duże przez co osłony lamp zostały powyginane, pokrzywione i przykręcone do ścian bocznych jakieś 3-4 cm niżej (widać stare dziury po wkrętach)a do sufitu w windzie na długich wkrętach. Odstają przez to od sufitu jakieś 1,5 cm.
    Myślę, że nie tędy droga - przez niepotrzebna próbę modernizacji nastąpiła częściowa dewastacja kabin wind. Zarząd powinien w trybie pilnym wezwać wykonawcę tej fuszerki do przywrócenia kabin ww. wymienionym zakresie do poprzedniego stanu.

    Jeśli już piszę to zauważyłem że cofamy się do czasów WAM-owskich. Otóż ostatnio moją uwagę zwrócił wyłaz na dach, a właściwie jego zamknięcie - łańcuch do palikowania krowy i kłódka, ludzie gdzie my żyjemy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś też zadawaliśmy pytania ale nie otrzymywaliśmy odpowiedzi, dlatego odpowiadamy, by jak najmniej było niejasności. W temacie "ale":
    1) Wyłączenie jednej świetlówki powodowało wyłączenie drugiej, gdyż połączone były one szeregowo - osobiście sprawdziłem. Więc wariant najprostszy już się komplikował. Ostatecznie ustalenia z kierownikiem konserwacji firmy Schindler (jedynej, która może dokonywać jakiekolwiek zmiany w naszych windach) były takie, że jego pracownicy mieli dokonać zmiany w podłączeniu świetlówek tak, by po wyjęciu jednej, druga się świeciła. Nie było mowy o wymianie oprawy.
    Co do kosztów tej usługi - w ramach abonentu.
    Sami jesteśmy zdziwieni, że wstawiono inne oprawy, w końcu gdzieś ktoś musiał je kupić, ale nie jest to nasza Wspólnota.
    2) Nie decydowano wymienić opraw.
    Co do jakości usługi, to niestety nie wybieraliśmy człowieka, który miał to zrobić - jeśli taką jakość prezentuje firma Schindler, to może trzeba ją zmienić? Tak czy inaczej, oni mają papiery na dokonywanie zmian i tylko oni je robią.
    A że któryś z nich jest kowalem? Nic nam do tego. Pomijając, że kowale mogą się obrazić :)
    Co do pomysłu co Zarząd powinien, to dziękujemy za sugestie. Temat jest wałkowany na poziomie administrator-Schindler.

    Co do wyłazu na dach. Tak, dokładnie, łańcuch i kłódka. W czym problem?
    Jak był zamek w klamce to został zdewastowany. Niestety, taki model został kiedyś zakupiony, że dziś by ten zameczek wymienić (w komplecie z klamką) to koszt rzędu 150 zł. Jeśli wydamy taką kasę to będą:
    - zarzuty, że to niegospodarność wydać tak wielką kasę na tak nieistotny element;
    - można było zamknąć za pomocą łańcucha za 3,5 zł i kłódki za 2 zł (pomijając, że kosztów tych nawet nie ponieśliśmy, gdyż tak drobne wydatki są w abonamencie).
    A za kilka dni znów ktoś by ukręcił tak delikatny zameczek...

    "Ludzie gdzie my żyjemy" - a na Uranowej 19 Sąsiedzie, na Uranowej 19... Gdzie nie ma ani jednego komentarza na blogu, że (jakaś) decyzja jest słuszna, że dobrze, że będą oszczędności, że fajnie, że w końcu się dzieje...



    Pozdrawiam
    A.K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Otrzymaliśmy oficjalne przeprosimy od wspomnianego Kierownika - był osobiście i... zwiesił głowę. Prowizorka ma być poprawiona do końca przyszłego tygodnia.

    A.K.

    OdpowiedzUsuń