niedziela, 29 marca 2015

Zebranie - suplement


Nasze zebranie zakończyło się w momencie podjęcia ostatniej uchwały, niemniej nie było to koniec zebrania. Po prostu wszyscy byli zmęczeni, wstali więc i wyszli...

Poniżej materiały, których nie zdążyliśmy zaprezentować.



W ramach informacji przedstawiamy zrzut strony po zalogowaniu do naszej firmy Veidik. Jak widać, można tam znaleźć stany liczników ciepłej i zimnej wody, naliczenia za ciepłą i zimną wodę, ogłoszenia administratora, rozliczenia części wspólnych itp. Zachęcamy do korzystania.

Mamy kandydata na konserwatora, chłopak młody i daje szansę na prawidłowe działanie tej usługi, niemniej uważamy, że nic nie stoi na przeszkodzie, by konserwatorem był któryś z naszych sąsiadów. W związku z powyższym, jeśli są chętni, prosimy o kontakt w celu omówienia szczegółów.
(Powyżej zapisane jest o posiadaniu świadectwa kwalifikacji. Proszę się tym nie zrażać, gdyż możemy 'poczekać' na uzyskanie takiego dokumentu).

Po boomie anten satelitarnych, sieci osiedlowych i dostawców multimediów powróciła możliwość oglądania telewizji z anteny zbiorczej. Lista kanałów z nadajnika w Chwaszczynie dostępna jest tutaj.
Jednak wcale nie trzeba ustawiać anteny na Chwaszczyno. Wykaz najbliższych nadajników:
#MHzMUXNazwaMoc [kW]Odległość [km]
33570MUX-4Gdynia "Komin EC"5~0.837
48690MUX-3Gdynia "Oksywie"8~3.09
33570MUX-4Gdynia "B. Anser"3~11.171
35586MUX-2Gdańsk "Chwaszczyno"100~12.211
37602MUX-1Gdańsk "Chwaszczyno"100~12.211
48690MUX-3Gdańsk "Chwaszczyno"100~12.211
33570MUX-4Wejherowo "Komin C Nanice"3~16.167
48690MUX-3Wejherowo "Komin C Nanice"0.02~16.167
33570MUX-4Gdańsk "Komin EC Gdańsk II"3~22.296
48690MUX-3Gdańsk "Jaśkowa Kopa"3.5~22.372
33570MUX-4Pruszcz Gdański "Komin Jazbud"4.5~33.645
48690MUX-3Kartuzy "Szymbark"15~45.117
24498MUX-2Iława "Kisielice"100~115.259
26514MUX-3Iława "Kisielice"35~115.259
38610MUX-1Iława "Kisielice"100~115.259
48690MUX-3Iława "Kisielice"50~115.259
23490MUX-3Człuchów "Szkolna"20~123.205

Przy 24 kanałach telewizyjnych za darmo, można się zastanawiać, czy w ramach obniżania domowych kosztów nie zrezygnować z innych dostawców, ale to już jest w gestii mieszkańców. My natomiast zadajemy pytanie, czy mamy ten temat sprawdzać. Jeśli zainteresowanie byłoby duże, przygotujemy się i będziemy znali kwoty i warunki, jakie trzeba spełnić by uruchomić antenę zbiorczą. I wtedy podjęlibyśmy decyzję, czy w to wchodzimy czy nie, natomiast jeśli zainteresowanie będzie małe, to szkoda naszego czasu, gdyż nie przejdzie uchwała o wydatkach pokrywanych przez wszystkich dla instalacji dla kilku rodzin.
Temat na ten moment (tylko opierając się na naszej wiedzy) zahacza o:
  • wzmacniacze sygnału;
  • zamianę sygnału cyfrowego na analogowy dla właścicieli starych telewizorów (opcja);
  • instalację kablową - czy jest sprawna (np. czy puszki w mieszkaniach nie zostały zamurowane) oraz czy stare kable spełniają wymagania dla telewizji cyfrowej... Może się okazać, że trzeba by puszczać zupełnie nowe kable...
Ale bez wyrażenia zainteresowania nie będziemy angażować czasu w ten temat.
Link do naszego forum z wątkiem o antenie zbiorczej.

Mamy też pytanie, czy są osoby chętne do wejścia w skład Zarządu. Nasz plan na dłuższą metę zakłada sukcesywną wymianę członków w Zarządzie. Tak powinno być gdyż nowe osoby to nowe spojrzenie na tematy. Z drugiej strony to co się stało w zeszłym roku było najgorszym z możliwych wariantów - Zarząd został wymieniony jednocześnie w całości. Nowi członkowie zaczynają wtedy wszystko od zera i często pojęcia nie mają w co ręce włożyć, odkrywają rzeczy oczywiste bądź nawet nie wiedzą o co zapytać. Płynna wymiana członków powoduje, że jeden od drugiego się uczy i nie traci się czasu na sprawy oczywiste. Tak więc zapraszamy do (współ)pracy. Jest jeszcze całkiem sporo tematów do rozgryzienia.


Zebranie miało miejsce w czwartek, dziś jest niedziela. Prawdopodobnie nie będzie to już miało większego znaczenia, ale informacyjnie tylko napiszemy, że do Rady dzielnicy kandyduje pani z trzeciego bloku. Jeśli przejdzie (drugą kadencję) to będziemy mieli swojego człowieka w Radzie. Rady Dzielnic mają co roku trochę kasy do wydania i propozycje można zgłaszać. Jeśli nie będziemy mieli swojego człowieka, będziemy musieli pilnować swoich spraw częściej i osobiście, a tak będziemy rozliczać z pracy jedną osobę która od wewnątrz będzie miała wgląd jak się prace posuwają.
Z Panią Kubiszyn zaczęliśmy współpracę w zeszłym roku, udało nam się uzyskać nawet kasę na instalację oświetlenia na naszym osiedlu (24 ooo), ale okazało się, że sprawa nie mogła być sfinalizowana ze względów formalnych a dotyczących kabli w ziemi... Od Rady Dzielnicy mamy otrzymać (znaczy otrzymaliśmy, pozostała tylko kwestia montażu) ławeczki.
Proponujemy więc przejść się na spacer w dniu dzisiejszym i zagłosować (otwarte do godziny 2o:oo)

Gabaryty były i będą. Nie da się zrobić tak, by zakupy mebli czy sprzętu RTV i AGD zgrać z terminami wywózek. Naszą propozycją jest rozbudowa naszej wiaty tak, by powstało pomieszczenie, do którego można będzie zdeponować 'gabaryty' do czasu wywózki. Pomieszczenie byłoby zamykane, klucze byłyby u Zarządów. Finansowanie budowy pomieszczenia przez trzy wspólnoty.
Można się z naszym pomysłem zgodzić bądź nie zgodzić (nie jest to jeszcze mowa i finansowaniu tylko o samym pomyśle). Jeśli takiego pomieszczenia nie mamy, trudno mieć pretensje do sąsiadów, że zawalają piwnice i placyk przy śmietniku starymi meblami i sprzętami. Oczywiście, każdy powinien we własnym zakresie pozbyć się gratów, ale jest jak jest, i taka wiatka pomogłaby rozwiązać problem.
Link do naszego forum z wątkiem o pomieszczeniu na gabaryty.
W ostatnim czasie zostaliśmy wezwani przez UM do złożenia wyjaśnień w sprawie przepełnionych kontenerów. Temat zgodził się wyjaśnić pan Waldemar z Zarządu trzeciego bloku. Pojechał, zobaczył zdjęcia naszych kontenerów i dokonał pewnych ustaleń. Jak udało mu się wyjść obronną ręką pozostanie jego tajemnicą. My natomiast zwracamy wagę, że jeśli nie będziemy zgniatali butelek i kartonów, to będziemy mieli pełne kontenery, za dzierżawę których zresztą płacimy. Kiedyś mieściliśmy się w sześciu, teraz mamy dziewięć, więcej nie pomieścimy w pergoli. Urząd miasta zapewne posiada jakieś narzędzia by nas zdyscyplinować, ale czy musimy ponieść konsekwencje by zrozumieć, że wspólnie odpowiadamy za to, co się dzieje wokół nas?

Temat części wspólnych to wynik ostatnich kontroli ppoż i przeglądu budowlanego. Było już o tym na blogu. Ostatecznie doszliśmy w Zarządzie do porozumienia, że nie będziemy już świecić oczami za to co mamy (do tej pory prosiliśmy np. o odsunięcie działań do czasu wiosennej wywózki). Jeśli ktoś nałoży mandat na sprawcę zagracenia, będziemy się cieszyć, że nie jest na wszystkich, jeśli mandat zostanie nałożony na wspólnotę, ogłosimy to na blogu i zapłacimy. Wszyscy będą płacić za ten mandat, ponieważ wszyscy są za to odpowiedzialni (jesteśmy Wspólnotą). Oczywiście, konsekwencje dla sprawcy jakieś mogą być (choćby nieprzychylność pozostałych sąsiadów, którzy opłacą jego mandat) ale to już nie leży w gestii działania Zarządu. Tu tylko informujemy, że problem jest i wróci po wystawieniu pierwszych mandatów.
Link do naszego forum z tym wątkiem z 20.lutego br.

Dzięki dużemu nakładowi pracy naszego sąsiada, pana Adama, mamy drugą rowerownię. Rowerownia została ukończona na jesień, a do dnia dzisiejszego na dziewiętnaście stanowisk stawiane jest tam... kilka rowerów. Oczywiście nic nam do tego, jeśli ktoś lubi stawiać rower na balkonie, niemniej kiedy stawia na klatce schodowej, to już robi się problem Wspólnoty. Dlaczego? Poobijana ściana na klatce wymagać będzie remontu. Prawdopodobnie nie będziemy remontować jednego piętra, więc kroją się spore koszty... Z drugiej strony może faktycznie, wyremontować jedno piętro, ale czy wszyscy powinni się składać na jedno piętro zniszczone przez niefrasobliwość jednej osoby? I co to zmieni? Że za jakiś czas piętro wróci do tego samego stanu? Czyli wychodzi, że trzeba pozostawić takie piętro swojemu losowi - jeśli taka jest wola mieszkańców mieszkać w odrapanej klatce... Ale to część wspólna, więc nie ma pozwolenia na dewastację... Koło się zamyka. My zrobiliśmy co możemy - jest rowerownia.
(Swoją drogą wnętrza wind też są niszczone przy wożeniu rowerów...).


Rowerownia powstała, by uporządkować sprawę rowerów. W wózkarni klatki B jak widać na prawym zdjęciu jest... rowerownia. Spora część to nie są rowery a wraki, same ramy itd. Nie za bardzo da się tam przechować wózki...
Z drugiej strony w klatce A (zdjęcie z prawej) udało nam się doprowadzić wózkarnię do stanu używalności (czyli opróżnienia z wszelkich gratów). Niestety, popełniliśmy błąd i nie zmieniliśmy kłódki. Krótki czas i goście się wprowadzają. Mamy więc propozycję: może wynająć tę przestrzeń osobom potrzebującym? Jeśli ktoś robi sobie z części wspólnej kolejną piwnicę, dlaczego nie miałby ponosić z tego tytułu kosztów?
Link do naszego forum z wątkiem w tej sprawie.

I na tym chcieliśmy zakończyć nasze zebranie. Stało się inaczej, sąsiedzi się rozeszli :-) Mieliśmy świadomość, że zebranie będzie długie, ale i spraw do omówienia było mnóstwo. Tak więc tą drogą przedstawiliśmy Państwu to, o czym nie powiedzieliśmy w czwartek.


Proszę nie komentować poniżej tematów prezentacji. Do większości slajdów założone są wątki na naszym forum. Jeśli natomiast są uwagi co do samej formy - prosimy o wpisy.

Pozdrawiam

A.K.

sobota, 28 marca 2015

Materiały z zebrania




Poniżej przedstawiamy materiały zaprezentowane na zebraniu Rocznym naszej Wspólnoty. Zaznaczamy jednak, że część prezentacji została usunięta ze względu na niejawy charakter (np. sprawy finansowe, oferty czy temat dłużników). Pełna prezentacja znajdzie się w najbliższych dniach na stronie Veidik po zalogowaniu na swoje konto.
Większa część omawianych spraw umieszczona została w naszym blogu, niemniej poniższa prezentacja jest też podsumowaniem naszej działalności.





Przed przyjęciem porządku zebrania zwrócono uwagę, że dostarczone zawiadomienie nie obejmowało podsumowania naszych (Zarządu) działań oraz, że doszły dwie uchwały.


SPRAWOZDANIE FINANSOWE ZA ROK 2014 - slajd usunięty.

W tym miejscu był slajd przedstawiający wynik finansowy. Jak pisałem we wstępie, takie slajdy zostały usunięte.
Rok 2014 był rokiem przejściowym, tzn. przeszliśmy z jednej firmy do drugiej. Zmieniło się więc kilka pozycji naliczania zaliczek, np. kiedyś było tak, że płaciliśmy kwotę za administrowanie, a w tej kwocie było i administrowanie i sprzątanie i pogotowie techniczne. Nie było natomiast zieleni, więc za to płaciliśmy oddzielnie innej firmie. Stąd powstaje problem z porównaniem kosztów 1:1 (czyli tyle kiedyś nas to kosztowało, teraz kosztuje nas to samo tyle). Gdyby natomiast porównać całość roku (czyli nie rozdrabniać kwot na poszczególne pozycje), to wychodzimy prawie na zero, przy czym takie podsumowanie to nie obejmuje pozycji "Koszty bieżące", które wyniosły prawie 6ooo zł. W związku z tym, że na koniec 2013 roku zostało nam 12ooo zł, zeszły rok (w podsumowaniu) zamknęliśmy kwotą 6ooo zł na plusie (ze względu na wspomniane Koszty bieżące). Gdybyśmy więc nie wydali pieniędzy na te bieżące sprawy, to byśmy zamknęli rok przy wspomnianym zerze (lub patrząc inaczej, nie ruszylibyśmy zostawionych nam 12 ooo zł).

Na zebraniu padło pytanie, co zawierają Koszty bieżące i nie byliśmy w stanie przedstawić podsumowania (mieliśmy pełną listę na 19 stronach wszystkich wydatków), ale zobowiązaliśmy się do końca przyszłego tygodnia zebrać te dane. Na ten moment wyjaśnię tylko, że są w tym m.in. zakup rejestratora, akumulatorów, kluczy i zamka do rowerowni w klatce B, koszt dorobienia kluczy do pomieszczeń wspólnych, uchwyty do półek rejestratora, zabezpieczenie przepięciowe, szafka na klucze itp.



WYNIKI FINANSOWE - usunięty.
Slajd pokazywał porównanie kosztów stałych w latach 2010-2014 obejmujące:
  • OPEC
  • ENERGA
  • Schindler
  • administrowanie
  • sprzątanie

WYNIKI FINANSOWE - zadłużenie z tytułu nie opłacania czynszów w latach 2014 i 2015 - usunięty.
Slajd pokazywał sumy niewpłaconych opłat z tytułu czynszów. Osobną rubryką przedstawiono jeden, najbardziej zadłużony lokal.



NASZE DZIAŁANIA
Jako Zarząd stworzyliśmy narzędzia do kontaktu z nami oraz do przedstawiania na bieżąco tego, co aktualnie robimy - czyli blog. Dzielimy się tam też z naszymi mieszkańcami naszą wiedzą tworząc swego rodzaju przewodniki, np. jak czytać rozliczenie wody…
Na forum pytamy, co można zrobić czy próbujemy się radzić jak zrobić Niestety, zainteresowanie jest niewielkie...
Utworzyliśmy również konto pocztowe do kontaktu z nami jak i miejsce, do przechowywania dokumentów nad którymi pracujemy. W ten sposób możemy pracować jednocześnie, tworząc czy zmieniając treść a będąc u siebie w mieszkaniach. Poza tym ułatwia nam to zarządzanie dokumentami - wszystkie są w jednym miejscu i zawsze dostępne (nawet, gdy jesteśmy np. na rozmowach w jakiejś firmie).
W pilnych sprawach można do nas dzwonić - numer telefonu jest na tablicach ogłoszeń na parterach klatek. Telefon zawsze odbierze któryś z członków Zarządu. Telefon jest wliczony w administrowanie i nie obciąża (przynajmniej wprost) naszej Wspólnoty. 

Powyższe narzędzia są dla nas sposobem kontaktu - nie będziemy się narzucać chodząc po lokalach i pytać, jak Państwo widzą jakiś temat. Każdy ma wolną wolę i może nie uczestniczyć w tworzeniu naszej Wspólnoty, ale nie zmienia to faktu, że jest za nią odpowiedzialny...


W wyniku naszych działań mamy dostęp on-line do obu banków i w każdej chwili widzimy wszelkie wpłaty i wypłaty. Jest to dla nas dobra szkoła, gdyż co chwilę trzeba wyjaśniać, dlaczego zamiast kwoty z umowy płacimy więcej - rozumiemy wtedy wydatki i mechanizmy ich naliczeń.

Pomieszczenie, w którym umieszczony jest rejestrator zostało przemeblowane i doposażone. Sam rejestrator został wymieniony przez co tylko na tej wymianie wydajemy ok 1400 zł rocznie mniej na energię elektryczną.

Podczas przebudowywania serwerowni sprawdziliśmy też instalację elektryczną. Powyżej stan podłączeń w jednej z puszek elektrycznych przed i po naszych zmianach.

Po przejęciu Wspólnoty w zasadzie nie posiadaliśmy kluczy do pomieszczeń wspólnych. W wyniku naszych działań mamy już komplet i w każdej chwili możemy pomieszczenie otworzyć (np. celem przeglądu czy sprzątania) jak i udostępnić klucze osobom, które ich potrzebują. Dotyczy to jak najbardziej wózkarni, pralni, suszarni, drzwi do piwnic czy wejściowych, wind (dodatkowych drzwi wewnątrz) czy wejścia na dach. Wystarczy skontaktować się z nami (kimkolwiek z Zarządu) a klucz zostanie udostępniony celem dorobienia.

W jednym z pomieszczeń wspólnych utworzyliśmy (własnoręcznie) pomieszczenie dla Konserwatora. W pomieszczeniu tym przechowywane są wszelkie materiały wymagane przez Konserwatora czyli zapasowe żarówki, kable, kleje, narzędzia itd itd.

Dzięki naszym działaniom (pomysł, uchwała) w zsypie klatki B powstała druga rowerownia. Całość prac wykonał nasz sąsiad Adam z klatki B. Otrzymaliśmy propozycję montażu zamka w drzwiach za 150 zł, nasz sąsiad zamontował to gratis. Kolejna oszczędność.

Temat słupków był wałkowany w tym blogu jak i na forum, stąd nie będziemy się powtarzać. Zwracamy tylko uwagę, że propozycje rozwiązania problemu (braku widoczności na łuku a w zasadzie poprawy bezpieczeństwa) umieściliśmy 20 sierpnia... Chętnych odsyłam do komentarzy pod naszą propozycją.

W naszej pralni ujęcia wody (widoczne na lewym zdjęciu) były nie do naprawy ze względu na to, że nie było zaworów, którymi można by je odciąć. Aby cokolwiek zrobić (naprawić czy zmienić położenie) trzeba by spuścić wodę z całego bloku... Zawory już są, zamontowane gratis. Kolejna oszczędność.

Poza fizyczną pracą z zakasanymi rękawami wykonaliśmy potężną pracę i zeskanowaliśmy prawie 600 dokumentów, czyli prawie 1500 stron... Zajęło nam to dwa pełne dni (aż do usunięcia nas przez wychodzącą ostatnią osobę w firmie Veidik :- ) ale warto było. Dokumenty będą sukcesywnie udostępniane on-line po zalogowaniu się na stronie Veidik. Zaczynamy od uchwał. Oczywiście nasza praca nie polegała na bezmyślnym wpychaniu papieru do skanera - musieliśmy każdy czytać i oceniać pod względem przydatności, sporą część odrzuciliśmy (czyli nie mamy wersji elektronicznej) ze względu na przedawnienie tematów czy po prostu zdezaktualizowaną treść.
Naszym zyskiem jest to, że mamy pełny przegląd tego, co działo się od momentu założenia Wspólnoty, przez co wiemy teraz, jakie uchwały są obowiązujące i możemy żądać ich realizacji (np. uchwała z 2006 roku zobowiązująca do naliczania odsetek od dłużników, czyli jeśli mamy niedopłatę za mieszanie, przyjdzie nam zapłacić więcej).

Tu widać nasze faktyczne działania mające na celu obniżenie kosztów opłat za energię elektryczną. Kwoty są liczone dla 0,61 zł za 1kWh, przy czym:
- oświetlenie wind chodzi 24h/dobę/365 dni w roku;
- oświetlenie uliczne podobnie jak oświetlenie wejść zależy od warunków atmosferycznych i pory roku, więc nie można dokładnie obliczyć ile zapłacimy mniej (przyjęto połowę doby);
- rejestrator podobnie jak windy chodzi cały rok;
- Schindler - jest to wynik podpisania umowy na niższą kwotę;
- pogotowie techniczne - została podpisana nowa umowa (z inną firmą, której usługa jest tańsza). Powód zmiany firmy opisany był w innym wątku. Zwracam natomiast uwagę, że o ile wychodzi, że na pogotowiu mamy oszczędność, to kiedyś nie mieliśmy oddzielnej takiej pozycji, więc nie można porównać stanu teraz a za czasów Ergo (czyli nie można powiedzieć, że mamy oszczędność, skoro pojawił się wydatek). Niemniej kiedyś pogotowie działało (zresztą całkiem dobrze) więc w całości wydatków gdzieś było wkalkulowane.

Aby nie powielać slajdów, na tym zebraliśmy najważniejsze tematy nad którym aktualnie pracujemy.
Pod pojęciem "Przestrzeń osiedla" rozumiemy
  • akcję sprzątanie - mamy ustalenia, że ZDiZ da nam kontener na śmiecie i swoich ludzi, gdy zadzwonimy i zadeklarujemy, że idziemy sprzątać skarpę. Oczywiście, można powiedzieć, że nie nasz teren, nie nasza sprawa, ale miasto nie ma tyle pieniędzy by nam sponsorować sprzątanie, ale samą postawą widać, że inicjatywy wspiera.
  • UM wykonał ruch mający na celu przejęcie placyku ze schodami przed naszym blokiem (przy 'parkingu'). Dopiero wtedy (po przejęciu) będzie można naprawić schody, gdyż teraz jest to WAMu. Z WAMem nie chcemy się kopać ze względu na temat działki południowej :- )
Wymienione powyżej przeglądy jeszcze się nie zakończyły - nie wszystkie lokale zostały nimi objęte, stąd taka pozycja na tej liście.

Regulamin Zarządu w naszej opinii musi być. Jest to celowe z wielu powodów, i jeśli są chętni by pomóc nam go tworzyć - zapraszamy.

Oświetlenie osiedla - mamy już finalne ustalenia z ZDiZ - my postawimy we wskazanych miejscach lampy a oni będą płacić za energię. Do tej pory wszystkie trzy Wspólnoty płacą z własnej kieszeni za oświetlenie osiedla (zwracam uwagę, że od kilku miesięcy nasza publiczna ulica została przedłużona do końca, czyli pod blok 42), czyli miasto ma obowiązek ją oświetlić, ale jak to bywa, nie ma na to pieniędzy. Temat był już opisywany a przytoczone ustalenia są sposobem na ominięcie bardzo drogich kwestii formalnych.

Ocieplenie jest tematem osobnego slajdu.

Firma sprzątająca pracująca w czerwcu wyleciała z hukiem zwracając nam 25% kwoty z faktury. Dużo by można pisać ale to przeszłość. Pomógł na szef firmy Veidik. Od tamtej pory mamy firmę Pro-Clean i jeśli są państwo uwagi bądź pochwały, prosimy się nie krępować :- )

Pogotowie techniczne było opisane w osobnym wpisie. Trzeba było je zmienić i to też zrobiliśmy sami (tzn. bez pomocy administratora, gdyż tego nie można było się doprosić).

W maszynowniach wind mamy od listopada liczniki energii. Doszliśmy do wniosku, że musimy wiedzieć, ile nasze windy zużywają energii rocznie, by za jakiś czas móc porównać oferty innych firm (za kilka, kilkanaście lat Urząd Dozoru Technicznego bądź koszty napraw zmuszą nas do wymiany wind). Każdy, kto przyjdzie ze swoją ofertą będzie twierdził, że jego winda jest ekonomiczna, gdyż ma super silnik itd itd. Ale napęd to nie całość kosztów. Mając nasze dane będziemy wiedzieli ile energii potrzebne jest dla naszych wind, dodamy do tego oświetlenie i mamy (w zaokrągleniu) koszt całkowity. Nowoczesne windy mają masę elektroniki, która (jak się okazuje) pobiera całkiem sporo energii. I po zamontowaniu nowoczesnej, drogiej i pięknej windy, może się okazać, że pobiera ona więcej energii niż nasza stara, poczciwa winda, której elementem wykonawczym jest przekaźnik za kilka złotych (a nie tyrystor sprowadzany z np. z Włoch za kilka tysięcy)...
Z ciekawostek - pierwszą ofertę jaką dostaliśmy od Schindlera (tylko oni mogą dokonywać zmian w naszych maszynowniach) opiewał na prawie 1000 zł. Ostatecznie zamontowali liczniki gratis (liczniki zakupiliśmy sami, za 2x 60 zł).

Mamy też dokument (do tematu wrócimy poniżej) dotyczący usterek w naszej elewacji. Otrzymaliśmy gratis.

Dłużnicy dostali upomnienie. Ci co chcieli spłacili,  jeden lokal został. Temat uważamy za zakończony, gdyż na naszym poziomie nic więcej zrobić nie możemy. Sprawą kieruje Kancelaria prawna.

W uchwale z zeszłego roku dotyczącej zamontowania poręczy nie ujęto granicy kosztów. Pierwsze propozycje spowodowały, że złapaliśmy się za głowę. Ostatecznie dzięki naszemu działaniu materiał został sprowadzony osobno a potem zatrudniona firma je zamontowała. Oszczędność (w stosunku do najtańszej oferty) - 1000 zł.

Przeszliśmy na rozliczenia rzeczywiste. Jest to w pewnym sensie eksperyment, ale lepiej się czujemy, gdy podajemy odczyty a potem dostajemy fakturę, niż gdy jakiś algorytm nalicza nam szacunkowe kwoty a potem następuje odczyt korygujący. Oczywiście odczyty nie dokonują się same - robimy to my odczytując liczniki  i podając je do naszych dostawców: PEWIK i ENERGA.

O dłużnikach napisane już zostało, tu tylko o pewnych kryteriach, kogo uważamy za dłużnika.

Poszukiwaliśmy na rynku innych firm nadzorujących windy (poprawnie mówiąc: dźwigi osobowe). Ostatecznie nasza sąsiednia Wspólnota przeszła pod skrzydła innej firmy. Oni przyglądają się czy my jesteśmy zadowoleni z administratora a my, czy oni z serwisu wind :- )

Z korespondencji prowadzonej przez naszego Administratora wynika, że przy tak znikomej ilości energii jaką my (na częściach wspólnych) zużywamy, przejście do innego dostawcy energii przyniosłoby... podniesienie kosztów. Takie są realia, zmiana operatora to dodatkowe pozycje na fakturze, których teraz nie mamy.

Był moment, kiedy można było zgłosić potrzebę objęcia osiedla monitoringiem miejskim. Na ten moment nie ma już możliwości (system jest wykorzystany w 100%).

Ten, kto śledzi nasze wpisy wie, że czasami półsłówkami a czasami 'tekstem jawnym' opisujemy nasze perypetie z naszym administratorem. Podkreślamy jednak, że od czasu zmiany osoby administratora sprawy są załatwiane szybko i rzeczowo i (ogólnie mówiąc) jesteśmy zadowoleni, a w stosunku do poprzedniej osoby - jest to przepaść. Nasze małe 'ale' wynika z naszej skrupulatności i (może) specyficznego podejścia do obowiązków. Niemniej uważamy, że się docieramy, pani Ela już chwyciła czego oczekujemy i będziemy mieli coraz mniej na swojej głowie.
A co nam się nie podoba? Na powyższym slajdzie jest woda, która kapie w piwnicy z wymienionego zawodu podpionowego. Problem został zgłoszony administratorowi nazajutrz po dokonanej wymianie zaworów, niemniej przez dwa tygodnie nic nie zostało zrobione (przynajmniej skutecznie).  My natomiast oczekiwalibyśmy reakcji typu wyegzekwowanie natychmiastowej naprawy bądź/i/lub wstrzymanie wypłaty za pracę do czasu usunięcia problemu...

Inne sprawy ze względu na długość opisu pozostaną wiadome tym, którzy byli na zebraniu.

Temat ocieplenia to jeden z tych, które angażują sporo naszego czasu. Administrator nie ma obowiązku grzebać w starych sprawach, w związku z tym my analizujemy dokumenty, spotykamy się z sąsiednimi Zarządami, porównujemy co kto ma, próbujemy złożyć to w całość, jeździmy po prawnikach i próbujemy się cokolwiek dowiedzieć nie mając za bardzo pojęcia, co możemy uzyskać... A sprawa nie wygląda kolorowo - generalnie jest przedawniona i przegramy ją praktycznie na każdym polu. Będziemy natomiast reklamować usterki na podstawie dokumentu, którego okładka umieszczona jest powyżej.
Nasz poprzedni Zarząd na pewno miał swoje powody działania tak a nie inaczej, w dokumentach są pisma do wykonawcy elewacji wzywające go do takich czy innych czynności, niestety efekty nie są zadowalające i mamy to co mamy.

Powyższe zapisy w zasadzie nie wymagają wyjaśnień. Jedyne, co może nie byś jasne wprost to 'obniżenie mocy zamówionej CO.' Nasz administrator (mając wiedzę) szybko zadał właściwe pytanie i mamy parametr: 'moc szczytową" czyli ilość ciepła, jaka była potrzebna naszej nieruchomości w najzimniejszych dniach w latach 2009-2013. Na podstawie tej parametru będziemy wnioskować o obniżenie mocy zamówionej, która jest stałym składnikiem opłaty za ciepło. Drugi składnik to wartość odczytana z licznika.


Poniższe slajdy omawiają temat planu gospodarczego. W związku z tym, tytułem przybliżenia tematu poniższy "słowniczek".













Na podstawie powyższych informacji (z naszych działań i sprawozdania finansowego), tą uchwałą podejmują Państwo decyzję, czy udzielają nam absolutorium czy nie. Zwracam uwagę, że udzielenie absolutorium jest przyjęciem stanu jaki jest i wzięciem za to odpowiedzialności, więc wszelkie pytania należy zadawać zanim udzieli się głosu.


PLAN GOSPODARCZY - slajdy usunięte. Plan gospodarczy otrzymali Państwo na swoje skrzynki.

Pozycja I. Wydatki jakie planujemy ponieść w 2015 roku są wprost przeniesieniem kosztów z 2014 roku, czyli:
  • utrzymanie czystości jest wzięte z umowy z firmą sprzątającą;
  • energia elektryczna to suma faktur z 2014 roku pomniejszona o spodziewaną oszczędność wynikającą z naszych działań (zmniejszenie ilości źródeł światła, energooszczędny rejestrator itp);
  • obsługa techniczna, jw przy czym przewidujemy w tej pozycji kwotę 1500 zł na części i obsługę drobnych awarii;
  • przeglądy okresowe - z faktur za 2014 rok;
  • administrowanie, jw;
  • ubezpieczenie - jw;
  • inne koszty - jw przy czym przewidujemy w tej pozycji pewną kwotę na koszty sądowe.
Na zebraniu było pytanie, skąd kwota, którą mają Państwo w podsumowaniu działu I. Za kwotę tą nasz administrator zobowiązał się administrować naszą Wspólnotą. Jak widać na wyliczeniach, kwota ta jest 'akurat'. Oczywiście, można uchwalić mniejszą stawkę, ale wtedy zwyczajnie zabraknie kasy na opłaty za części wspólne.

pozycja II. Fundusz remontowy i jego kwota pozostaje bez zmian.

Na zakończenie 2013 roku poprzedni Zarząd zostawił ok 12ooo zł (szczegóły w państwa dokumentach). Należy zdecydować, co zrobić z pozostałą nadwyżką. Propozycja z zebrania to przenieść tę kwotę na fundusz remontowy.

SLAJD Z ZOBOWIĄZANIEM - usunięty.
W ramach komentarza wyjaśnię, że Zarząd nie może podjąć za Wspólnotę (właścicieli lokali) planów budowy czegokolwiek. Porozumienie jest po to, by ustalić wstępnie zasady rozliczania i podejmowania kroków pomiędzy Zarządami Wspólnotami. Jeśli wypracujemy (jednomyślnie) jakąś koncepcję i będziemy mieli kosztorysy, to taki 'plan' będzie podejmowany na zebraniach właścicieli, gdyż Zarządy nie mają nawet złotówki, którą mogłyby wydać na cele inne, niż w Planie gospodarczym. Innymi słowy, Zarządy wszystkich Wspólnot muszą przedstawić uchwały, którymi zatwierdzą wydatki na plany prac. Innej drogi nie ma. Jeśli natomiast choć jedna Wspólnota nie wyrazi zgody, cały plan upada. Jest w tym niebezpieczeństwo bojkotowania działań, niemniej jeśli taka będzie wola to tak się stanie (nic nie będzie robione). Z drugiej strony bezpieczniej mieć działkę i nic na niej nie robić niż jej nie mieć, komentarz poniżej.
W zobowiązaniu jest zapis, że wolę Zarządu wyraża większość głosów Zarządu. Ustawa o własności lokali mówi, że do reprezentowania Wspólnoty wystarczą dwa podpisy Zarządu. Jeśli więc Zarząd jest sześcioosobowy, możemy mieć trzy różne koncepcje w jednym temacie :- ) Nasz zapis ma zapewnić, że w Zarządach wieloosobowych nie powstanie grupa, która podpisze się pod jakimś pomysłem, a nie będzie to wola większości Zarządu.

SLAJD Z WYLICZENIEM KWOT - usunięty.
Na slajdzie znajdują się wyliczenie kwot obejmujące koszt zakupu, podatków rocznych i kosztów ubezpieczenia. Ostateczny koszt na jeden lokal to od 4 do 5 zł miesięcznie, które obowiązywałoby przez 10 lat.


Widok naszego bloku  (prawy) i terenów po stronie południowej (zdjęcia z googlemaps).


Działka o której mowa. Po jej zakupie staralibyśmy się o przywrócenie przejścia na ulicę Manganową (lewy dolny róg zaznaczonego obszaru).


Przyjęcie najgorszego wariantu - 'ktoś' kupuje dwie działki, czyli tę, którą my chcemy kupić oraz tę, na której stoi opuszczony dom.


Dla porównania powierzchnia naszej działki.


Do tego dodajmy działeczkę - nasz parking, która też potencjalnie może zostać nabyta.


Działeczki miasta, które można przejąć w zamian za ich obsługę, czyli naprawienie schodów i odśnieżanie w ziemie.


Przejście na inne zobrazowanie.


Z działki zaznaczonej kolorem czerwonym wydzielamy część i sprawdzamy jej powierzchnię (żółte linie) i to samo robimy (sprawdzamy powierzchnię) naszej działki). Okazuje się, że tylko brana pod uwagę część jest większa, niż działka, na której stoi nasz blok. To już powinno dać do myślenia. Lekko tylko uwalniając wyobraźnię można się spodziewać bloku z podziemnym garażem, do którego nie trzeba robić robót ziemnych - wjazd od wschodu z ulicy, wjazd na pierwszy poziom spomiędzy bloków 19 i 21. Pozostałe kondygnacje do zamieszkania...
Czy za pięć złotych miesięcznie chcemy ryzykować tym, że w końcu ktoś wjedzie spychaczami pod nasz blok? Jeśli wszedłby inwestor, stracimy też na osiedlu możliwość parkowania pojazdów i nagle okaże się, że przy 42 nie ma gdzie stanąć, przy 21 też, a nasz 'parking' jest czyimś trasem...

Powyższe zobrazowania nie są po to by straszyć ale by uświadomić pewnych niebezpieczeństw. Osiedla czy bloki powstają w każdym możliwym miejscu, a nasza lokalizacja jest naprawdę atrakcyjna.


Co możemy zrobić (ale nie musimy) jak kupilibyśmy tę działkę. Na początek powróćmy do tego, o czym mówimy - działka zaznaczona kolorem.


Tu umieszczono możliwe miejsca na na postój samochodów. Jak widać nasz południowy parking zyskałby kilka (6-8) miejsc, podobnie przy sąsiednim bloku. Ostatni blok mógłby mieć miejsca za garażami. Dwie kamery i temat złodziei tablic byłby rozwiązany. Ale jak już zaznaczaliśmy, są to kierunki, które można realizować, które oczywiście sporo kosztują, ale jeśli mielibyśmy tę działkę, możemy nic nie robić (czyli nie ponosić dodatkowych kosztów), ale przynajmniej nie oddamy działki w inne ręce.


W środkowej części działki, w kwadracie 20x35 metrów można zrobić miejsce do odpoczynku, czy to dorosłych czy dzieci. I nie przekonują nas argumenty, że nie mamy rodzin z dziećmi. Jeśli takie miejsce będzie - mieszkania zdrożeją, gdyż będą nimi zainteresowane młode osoby. Z drugiej strony nasze coraz starsze dzieci jak przyjadą ze swoimi dziećmi, to jako dziadowie mamy gdzie z nimi pójść. Nie jest to może park w Oliwie, ale na godzinę przed obiadem można  nimi posiedzieć na słońcu...
Można też posadzić je przed telewizorem...

Działka (jeśli do tego dojdzie) zostanie kupiona na zasadach współwłasności, czyli każda wspólnota ma prawo do 1/3 każdego centymetra kwadratowego działki. Nie jest więc prawdą, że któraś wspólnota w 'swojej' części coś (np. garaże) zbuduje. Nie ma 'swojej' części. Jeśli natomiast wszystkie wspólnoty dojdą do porozumienia, to można zrobić wszystko (tak w skrócie). Oczywiście znów wracamy do tego, że Zarządy mogą sobie wymyślać różne rzeczy, ale jeśli właściciele nie podejmą uchwały o finansowaniu, to nic nie zostanie zrobione. Takie podejmowanie działań wydaje się czytelne w swoich zamiarach.


PS.
Właśnie wróciłem ze spaceru i byłem świadkiem kolejnego zawalenia spalonego domu. Napotkany sąsiad podzielił się pewną refleksją: czy aby dom ten nie jest celowo rujnowany by obniżyć koszt zakupu działki (trudno już powiedzieć, że zabudowanej)...


Decyzja zostaje w Państwa rękach, przy czym jeszcze raz podkreślamy, że poniższa uchwała nie jest zgodą na zakup. Jest o tylko zgoda na to, by Zarząd (a w zasadzie trzy Zarządy) mogły wystąpić do WAMu o przygotowanie dokumentów sprzedaży, czyli takich, które zawierają m.in. kwoty. Bez tej uchwały WAM nie rozmawia z nami oficjalnie, gdyż nikt nie występuje o zakup tej działki.
Po podjęciu tej uchwały będzie możliwe przygotowanie dokumentów, określenie kosztów (choćby notariusza), przygotowanie umowy zakupu i dopiero wtedy zostaną Państwo zaproszeni do zakupu działki. Działka powiększy naszą część wspólną. Dopiero wtedy podejmą Państwo decyzję, czy chcemy kupować działkę, i jeśli nie, to po prostu jej nie kupimy. Ale bez poniższej uchwały nie możemy nawet wystąpić o oficjalną wycenę działki.



Na naszym dachu stoi woda. Ciekawostką jest, że woda stoi nie na papie, ale pod papą... Trzeba to naprawić. Omówienie wyboru oferenta odbyło się na zebraniu.

(Jedno z wybrzuszeń, jest ich na dachu na ok 2/3 długości)

Powyższa kwota została już ujęta w Planie gospodarczym w dziale II.
Zgodnie z Regulaminem monitoringu, który został uchwalony na jesiennym zebraniu, wymagany jest wybór administratora. Na kartach do głosowania otrzymają Państwo już propozycję z zebrania.

Ta uchwała była tematem dyskusji co do zasadności jej treści. Na ten moment umieszczamy ją tak jak została zaproponowana przez administratora.

Temat wydatków. W wielu Wspólnotach praktykowane jest, że Zarząd ma 'swój' budżet, który może wydać na cele Wspólnoty. Jeśli taki fundusz nie istnieje, Zarząd w zasadzie nie ma prawa nic modernizować czy zmieniać, gdyż nie ma takich pozycji w Planie gospodarczym (jeśli by takie pozycje były, nie byłoby tematu).  Innymi słowy jest to szybka kasa dla Zarządu, ale z konkretnym przeznaczeniem (nie jest to kasa np. na materiały biurowe). Oczywiście kasa podlega pełnemu rozliczeniu w każdej chwili a najpóźniej w sprawozdaniu finansowym, pozycja po pozycji, wiec nie ma mowy o jakichś nadużyciach. Każdy zakup będzie umieszczany na blogu. Kwota o jaką prosimy to 120 zł miesięcznie, niewiele jak na niemałą w końcu wspólnotę...
Jeśli Państwo będą zadowoleni z kierunku działania Zarządu, w przyszłym roku ponownie wystąpimy z taką propozycją.

UWAGA: W związku z tym, że już wcześniej została podjęta uchwałą (w Planie gospodarczym) kwota na pokrycie wydatków na częściach wspólnych, niniejsza uchwała zwiększa wymienioną tam kwotę o 4 grosze. Czyli ta uchwała zmienia/koryguje Plan gospodarczy. Można było najpierw głosować tę uchwałę, ale wtedy powstałaby sytuacja, kiedy musielibyśmy państwu powiedzieć, że  płacimy więcej niż obiecywał nam administrator, gdyż przed chwilą właśnie podnieśli Państwo sobie kwotę o cztery grosze na Fundusz celowy. Stąd najpierw głosowanie nad Planem gospodarczym a potem, na sprawy dodatkowe.
Temat przewijał się już troszkę tu i ówdzie. Mamy w bloku jeden lokal, który jest notorycznie (w zasadzie od 11 lat) zadłużony. Poprzednie Zarządy już z tym się spotykały, podawały sprawy do sądu, kończyło się komornikami i spłatami zadłużenia (gdyby spłaty nie następowały, lokal zostałby zlicytowany na poczet pokrycia długów). W związku z tym, że działania takie kończą się i tak powrotem zadłużenia (np. ostatnia spłata zadłużenia nastąpiła w marcu zeszłego roku i od tamtej pory nie było ani jednej wpłaty...), proponujemy uchwałę upoważniającą Zarząd do skrócenia drogi reagowania na zadłużenie lokalu. Treść uchwały mają Państwo na kartach do głosowania.
Na mocy uchwały, Zarząd będzie mógł (po otrzymaniu informacji od księgowej) wystąpić o zlicytowanie lokalu, czyli usunięcie z grona współwłaścicieli nieruchomości (członków Wspólnoty) osób, którzy w sposób długotrwały zalegają z opłatami. Sposób drastyczny, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że od lat ich rachunki pokrywamy z własnych kieszeni.

Mieszkamy w otoczeniu, które sami kreujemy. Stara i zaniedbana zieleń z drobnymi wyjątkami. Zaprosiliśmy kilka firm, otrzymaliśmy kilka ofert i... złapaliśmy się za głowę. Mamy ofertę zagospodarowania zieleni za 95.ooo zł :-)
Wyszliśmy więc z innego założenia - spowodujmy, by to co mamy wyglądało dobrze. Zlecenie niestety niewielkie, więc i zainteresowanie firm słabe. Jedna firma (slajdy usunięte - dostępne były na zebraniu) zaproponowała kilka trójkącików za... 5 500 zł. Druga firma podzieliła prace na trzy części i rozpisała konkretnie co będzie robiła. Mamy więc:
  • Założenie trawnika przy naszej południowej ścianie (ta, przy 'parkingu') - kwota 1150zł, a w chodzi w to:
    • przygotowanie powierzchni (usunięcie darni, przekopanie ziemi, odkwaszenie gleby);
    • nawożenie ziemi pod trawnik;
    • siew trawy (przykrycie nasion warstwą gleby, ubicie ziemi);
    • wywóz usuniętej starej ziemi i odpadów zielonych;
    • odkopanie i uporządkowanie istniejących krzewów i roślin znajdujących się na terenie trawnika;
    • wykonanie dodatkowych dosiewek w miejscach tego wymagających na terenie naszych terenów zielonych (czyli trawnika wokół bloku);
    • cena zawiera środki do odkwaszania gleby, nawóz do trawników, mieszankę nasion traw do siewu, dodatkowe dosiewki w miejscach, gdzie trawa będzie rzadsza.
  • Nasadzenie żywopłotu w cenie 630 zł:
    •  wykopanie i przygotowanie stanowisk pod nasadzenia nowych krzaków;
    • nasadzenie nowych krzaków
    • nawożenie odpowiednim nawozem;
    • koszt krzaków w ilości 35 sztuk.
  • Wertykulacja trawnika w cenie 920 zł.
Część południowa naszej  'zieleni' jest naszą wizytówką... Niestety, zamiast bujnej trawy rośnie tam mech. W naszej opinii wykonanie tam prac przywracających trawnik bardzo podniesie nam wizerunek całości.
Żywopłot miałby być nasadzony w miejscach, gdzie go nie ma (zniszczony przez samochody, sól czy zwierzęta) - wydaje się, że trzeba to zrobić.
Wertykulacja ma na celu odmłodzenie starej trawy. Koszt nie wydaje się duży, biorąc pod uwagę, że część na skarpie jest większa niż na terenie płaskim.

Na zebraniu został podniesiony głos, czy to wszystko co chcemy zrobić, czy może za rok rozjedziemy dziś wydane pieniądze innym pomysłem. Faktycznie tej informacji na zebraniu zabrakło - widząc jakie ceny sobie życzą wykonawcy poddajemy się z pomysłami większych projektów. Jeśli trawniki będą wyglądały przyzwoicie, zapewne to wystarczy by być zadowolonym. Oczywiście, można powiedzieć 'po co'. Odpowiedź pozostawiamy Państwu.

W zawiadomieniu (i propozycji uchwały) trawniki miały być pokryte poprzez podniesienie opłat za część wspólną. Jednak na zebraniu padłą propozycja, by trawniki zrobić z funduszu remontowego (którego mamy całkiem sporo), przez co na kartach do głosowania mają Państwo już poprawioną wersję uchwały, która nie wpływa na wielkość opłat miesięcznych.


W skrócie - nie jesteśmy zadowoleni z usługi konserwacyjnej. Skończyło się na tym, że sami biegamy i wskazujemy, co ma być zrobione, a i to jest mało, gdyż prace trwają po kilka miesięcy. W związku z tym, że na usługę konserwacji została podpisana uchwała (przy wyborze firmy administrującej), tą uchwałą upoważnią nas Państwo do rozwiązania umowy. Oczywiście umowę rozwiążemy w momencie, kiedy będziemy mieli kandydata na to stanowisko.

W tym miejscu zebranie zostało przerwane. Włożyliśmy wiele pracy by powyższe przygotować (bez komentarzy, które Państwo czytają) i wyjście z zebrania przed zapoznaniem z się z tym, co jeszcze mamy do powiedzenia było brakiem szacunku tak dla nas jak i dla naszej pracy... Trudno, stało się. Zdajemy sobie też sprawę, że zebranie trwało trzy godziny, więc każdy był zmęczony... Ale prowadzący też.
To, co nie zostało powiedziane zostało ujęte w osobnym wątku.




A.K.