czwartek, 12 marca 2015

Długotrwałe zaległości – aspekty prawne i praktyczne

Witam.

Przy okazji skanowania dokumentów natrafiliśmy na pewną sprawę. Od wielu lat mamy zadłużony jeden lokal. Sprawa czasami wychodziła na prostą a potem dług znów narastał.

Szukając rozwiązań trafiliśmy na pewien wątek, ale najpierw tytułem wstępu małe wyjaśnienie. Jeśli jakiś lokal jest zadłużony, to inni płacą za jego zobowiązania (np. energię dla wind, oświetlenia, sprzątanie, odśnieżanie, administrowanie itd.). Co można zrobić? Można wytaczać kolejne sprawy w sądzie, kolejne procesy, komornik, koszty itd. itd. Ale jest jeszcze jedna droga, którą daje wprost Ustawa o Własności Lokali: zlicytowanie dłużnika.

Poniżej cytuję fragment artykułu dotyczącego tego wątku:

Mimo że regulacja art. 16 uwl ma już niemal 20 lat (zarówno ustawa o własności lokali, jak i jej art. 16 weszły w życie 1 stycznia 1995 r.), to jednak dotąd była stosowana w praktyce bardzo rzadko. Pojawiały się również opinie, iż może być ona niezgodna z konstytucją. Taki pogląd zaprezentował np. przed Trybunałem Konstytucyjnym prokurator generalny argumentując, że prawo wspólnoty do zlicytowania mieszkania jest zbyt dolegliwe i nieproporcjonalne, bo wspólnota może wystąpić z powództwem o zasądzenie od właściciela lokalu zapłaty zaległości. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 29 lipca 2013 r., sygn. akt SK 12/12, zdecydowanie odrzucił takie stanowisko, stwierdzając pełną zgodność przedmiotowego zapisu z Konstytucją RP (przy czym należy zastrzec, iż przedmiotem kontroli konstytucyjności była tu wyłącznie norma dotycząca zaspokojenia roszczeń wspólnoty związanych z długotrwałym zaleganiem z wnoszeniem należnych opłat).
Trybunał podkreślił, że własność lokalu to nie tylko uprawnienie, ale i płynące z tego tytułu obowiązki, a art. 16 uwl nie pozbawia z mocy ustawy właściciela prawa do mieszkania, gdyż ten może do tego nie dopuścić, regulując swoje zadłużenie. Trybunał nie zgodził się też z zarzutem, że powództwo z art. 16 jest wymierzone bezpośrednio w wykluczenie członka ze wspólnoty mieszkaniowej, albo że umożliwia nadużywanie tego przepisu dla zaspokojenia innych potrzeb wspólnoty, np. rozstrzygania konfliktów między jej członkami. Zdaniem Trybunału zapis ten jest regulacją niezbędną dla ochrony interesów i praw pozostałych właścicieli lokali przed postępowaniem innego właściciela. W ocenie Trybunału art. 16 ust. 1 uwl przewiduje ingerencję w konstytucyjnie chronione prawo własności, jednak nie narusza przepisów konstytucji, bowiem licytacyjna sprzedaż lokalu za długi jest uzasadniona jedną z wartości wskazanych w art. 31 ust. 3 konstytucji, tj. nakazem ochrony praw konstytucyjnych innych osób. Przepis chroni interesy majątkowe pozostałych właścicieli lokali, którzy przez dłuższy czas i w znaczący często sposób obowiązani są dopłacać koszty utrzymania nieruchomości wspólnej w części przypadającej na dłużnika, a nawet koszty utrzymania jego odrębnego lokalu. Trybunał nie uznał także za zasadną tezy, iż sankcja przewidziana w art. 16 ust. 1 uwl jest nadmiernie dolegliwa i nie przystaje do stopnia naruszenia przez właściciela jego obowiązków finansowych. Do egzekucyjnej sprzedaży nieruchomości dochodzi za długi i może ona mieć miejsce już w trybie ogólnym dochodzenia roszczeń, zaś analiza orzecznictwa sądowego prowadzi do wniosku, że sądy orzekając w tego typu sprawach, biorą skrupulatnie pod uwagę elementy stanu faktycznego (długotrwałość zalegania z opłatami, ich wysokość, skutki zaległości dla wspólnoty, przyczyny zadłużenia, stan rodzinny i osobisty dłużnika). Przede wszystkim zaś oceniają, czy wspólnota podjęła uprzednio kroki przeciwko właścicielowi na rzecz skłonienia go do zapłaty narastającej zaległości.
Link do źródła

Chcę podkreślić, że sprawa ciągnie się od 2005 roku, mamy więc jubileusz. Nie można nam (jako Wspólnocie) zarzucić, że nie podjęliśmy kroków - mówią o tym kolejne wyroki sądowe i kolejne zajęcia komornicze...


Proszę poniżej szeroko nie komentować tego wątku a przemyśleć sprawę do najbliższego zebrania.

A.K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz