środa, 25 stycznia 2017
Dewastacja...
Witam,
Dostałem informację o zdarzeniu z prośbą o sprawdzenie, czy mamy możliwość zidentyfikować sprawcę. Data zdarzenia: zeszły piątek.
Usiadłem w końcu do komputera i zacząłem śledztwo. Zdarzenie dotyczy zniszczenia (porysowania) szyby drzwi wejściowych w klatce B.
Pierwsze kroki to sprawdzenie, co aktualnie widać na kamerze:
W związku z tym, że w piątek drzwi wyglądały przez cały dzień jak na powyższym zrzucie ekranu, zacząłem cofać się bardziej i bardziej i bardziej...
A oto najwcześniejszy obraz, jaki jest przechowywany w rejestratorze:
Cóż mogę powiedzieć.. Szukałem czegoś, co stało się przynajmniej dwa miesiące temu...
A.K.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńW takim razie do spotkania na zebraniu.
OdpowiedzUsuńDlaczego zdjęcia z naszego monitoringu udostępniane są na publicznie dostępnym blogu?
OdpowiedzUsuńSiatka ogrodzeniowa skradziona? Było śledztwo?
Wpis ma dwa miesiące, a pytania zadane sześć godzin przed zebraniem. Jaki sens?
OdpowiedzUsuńSzkoda, że aktywność tu się kończy, inaczej może mielibyśmy darmowe oświetlenie przed blokiem, może schody do szkoły...
A jaki jest sens wrzucania zdjęć z monitoringu na forum i bloga? Po co osoby z zewnątrz mają widzieć jak ustawione są kamery?
OdpowiedzUsuńPowodzenia na zebraniu.
Na pewno jest sporo racji w tym, by nie umieszczać zdjęć z monitoringu w publicznych miejscach, ale proszę mi wierzyć, że umieszczone zdjęcia bardziej kogoś wprowadzą w błąd niż pomogą w "rozeznaniu terenu". Jaki więc ja mam cel?
OdpowiedzUsuńCzasem jest tak, że nagle coś wybucha, np: rozchodzi się wśród sąsiadów, że ktoś zdewastował drzwi i zrobił to w zeszły piątek.
Po rozpatrzeniu sprawy mogę chodzić pod blokiem i każdemu napotkanemu tłumaczyć, że wcale nie w zeszły piątek ale całkiem dawno. Mogę przez to być postrzegany różnie (jestem przeciw komuś, chcę coś udowodnić, chcę się wykazać itp.) ale przede wszystkim i tak mogę nie trafić do zainteresowanych, bo zwyczajnie możemy się rozminąć.
Umieszczając wpis na blogu po pierwsze pokazuję fakty, czyli trudno z tym dyskutować. Po drugie oszczędzam swój czas, co wypadałoby uszanować. Po trzecie zainteresowani mają dostęp do pozyskanych i przedstawianych przeze mnie informacji. No i po czwarte pokazuję, że sprawy mogą się mieć inaczej niż nam się wydaje (oczywiście dotyczy to również mnie).
Generalnie im więcej patrzę na to co mnie otacza (ogólnie, nie tylko w bloku) tym mniej jestem skłonny cokolwiek oceniać bądź wyrażać się stanowczo. Np. podjęty na zebraniu wątek przywrócenia siatki: siatka ochroni trawniki przed dzikami. Skoro taka jest wola większości to niech tak pozostanie, niemniej (daleko nie szukając) w 42 siatka nie pomogła...
> Powodzenia na zebraniu.
Dziękuję, chyba było dobrze :-)
Choć nie wykorzystałem sposobności, bo nadal nie wiem, jakie jest stanowisko większości co do naprawienia klamki w drzwiach klatki B...
Póki co zabieram się za opracowanie listy konserwacji półrocznej :-)
A.