Dziwna sprawa dzisiaj wyszła, przy okazji ruchów firmy Veidik. Okazuje się, że żadne dokumenty odwołujące stary Zarząd i Ergo jak i upoważniające nowy Zarząd nie zostały wprowadzone do systemu i nadal figuruje tam prezes firmy Ergo. Operacja miała miejsce 27 maja, dziś 16 czerwca... Spędziliśmy ponad godzinę i naprawdę ciężko było utrzymać nad sobą kontrolę, gdy dyrektor oddziału spokojnie odpowiadała, że w zasadzie to nie mamy racji, bo to nie ich wina, a człowiek, który dokonywał operacji (w zasadzie nie dokonał) jest na uropie, więc trzeba wysłuchać obu stron, co spowodowało, że dane nie zostały wprowadzone do systemu, bo pewnie jest jakaś obiektywna przyczyna...
Załamka. Tak działają banki?
Na koniec spodziewaliśmy się jakiegoś ukłonu, miłego gestu, a otrzymaliśmy hasło 'spadajcie na drzewo'...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz