Dziś byliśmy w Wydziale Ksiąg Wieczystych sprawdzić coś, co nas zaintrygowało.
Okazuje się, że w KW (księdze wieczystej) każdego lokalu jest numer KW gruntu, na którym stoi budynek. Niemniej pod tym numerem jest np... mieszkanie na Świętojańskiej. Nie spodziewam się, by nasz blok został wydzielony z mieszkania w centrum Gdyni :-)
Zaczeliśmy z drugiej strony. KW naszej nieruchomości ma spisane numery KW poszczególnych lokali. Pierwszy strzał i znów otrzymujemy mieszkanie gdzieś w Gdyni. By to wyjaśnić, podjechaliśmy do Sądu.
Miła pani po wyjaśnieniu problemu znikła na dwadzieścia minut i po powrocie nie bardzo wiedziała, jak powiedzieć to, co jej przekazano. Mianowicie:
Nasze KW były prowadzone w Pucku. I Puck nadawał im numery. I nie ma przepisu, który zmuszałby (stronę przekazującą) Puck, bądź (stronę przyjmującą) Gdynię do zmian odpowiednich numerów wewnątrz KW. Oczywiście, okładki mają naniesione zmiany, czasami są naniesione zmiany w dziale I-Sp, ale w dziale I-O są stare numery. To w sumie ma sens, bo numery były nadawane na jakiś, dany moment i tam powinny się zazębiać z innymi wpisami, ale z drugiej strony powinien być gdzieś zapis, że od tego a tego dnia właściwy grunt na którym jest lokal ma KW o nowym numerze. A tego nie ma.
Gdyby ktoś chciał to odkręcać, to potrzebuje Wypis z kartoteki lokalu z Urzędu Miasta. Następnie złożyć podanie o wyprostowanie sprawy, opłacić 60 zł i czekać... I to już jest trochę nie fair, bo dlaczego mamy ponosić koszty transformacji jakiś oddziałów jakiejś instytucji... I właśnie tłumacząca nam miła Pani nie bardzo wiedziała, jak przekazać tę niefajną informację.
Oczywiście w KW poza tym 'babolem' jest wszystko co należy - adres, właściciel, hipoteka itd.
Poczekamy z tym tematem, pobadamy w innych miejscach, poszukamy globalnie, może ktoś to już przerabiał.
Do eksperymentów zapraszam na stronę Sądu Rejonowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz